Pogoria.org
Internetowy Portal Żeglarski
Żaglokultura 2024
Tu znajdziecie linki do wszyskich 5 części niesamowitej opowieści
czlowieka zakochanego w żeglarstwie, ciekawego świata, inspirującego
innych do działania. Kochającego ludzi, upartego i wymagającego ale tym samym
doskonałego kapitana, wspierającego swoją załogę na pokładzie i w życiu.
To opowieść o zdobywaniu świata przez zwykłego człowieka i o tym,
że czasem poprostu trzeba coś zrobić bo tak należy.
W wieku 89 lat przejechał
z Londynu do Great Yarmouth prowadząc
samodzienie samochód przez 130 mil żeby
zobaczyć się z przyjacielem Andrzejem, który
dwa lata później przyleciał z Chicago do Londynu
aby nakręcić ostatni wywiad z Jurkiem.
Książka “Śmiałym” dokoła kontynentu została wydana w roku 1967
jako część serii Miniatury Morskie.
Publikujemy tekst książki Jerzego Knabe aby upowszechnić wiedzę na tema tej wyprawy
oraz upamiętnić dokonania naszego przyjaciela i wieloletniego korespondenta naszej redakcji.
Cześć Jego Pamięci.
Redakcja Portalu Pogoria.org
Jerzy Knabe
Żaglokultura 2024
Korespondenci 2025
Zastanawiasz się czy warto zrobić kurs na żeglarski?
>>> https://kswhutnik.pl/kurs-na-stopien-zeglarza-jachtowego/ <<<
Zdecydowanie warto! Żeglarstwo to znakomity i czysty sport, który uczy ludzi działania zespołowego,
odpowiedzialności, miłości do przyrody a zarazem pokory dla siły natury. Kurs żeglarski, to godziny
spędzone razem na małej powierzchni w czasie realizacji założeń dydaktycznych Polskiego Związku
Żeglarskiego. To zmienia charakter człowieka, kształtując silną osobowość i zacieśnia międzyludzkie
przyjaźnie, niejednokrotnie na całe życie.
Nie jesteś pewny, czy jezioro Pogoria I w Dąbrowie Górniczej, to dobre miejsca na start?
Oczywiście że Tak! >>> więcej >>>
Rozdział 4 : Śladami Magellana
O zbawiennych właściwościach zdrowotnych czosnku podczas długiej żeglugi morskiej przekonali się żeglarze już dawno.
Na naszym jachcie czosnek zajmował więc należne mu miejsce w zapasach żywnościowych. Na stole pojawiał się z
rzadka, kiedy któryś ze zwolenników tego wonnego warzywa przypomniał sobie o jego istnieniu i zażądał na stół jako
urozmaicenie codziennego menu. Cris jakkolwiek sam przeciwnik czosnku, jako kucharz dostarczał nam go lojalnie,
rzadko tylko zatykając sobie demonstracyjnie nos. Drugi nie jadający czosnku, Bruno, czyli Bronek Siadek, cierpiał w
milczeniu.
Sytuacja zmieniała się radykalnie po przybyciu do załogi Ludojada ( Ludomira Mączki) Ludojad nie dowierzając
naszym zapasom, przywiózł ze sobą z Polski „na wszelki wypadek” pięciokilowy wieniec czosnku i zaczęło się.
Teraz już czosnek jedzony był na jachcie regularnie, codziennie na każdą kolacje, a czasem i na śniadanie. Ludek
nie zapominał o swoim ulubionym daniu. Tak jest daniu, a nie przyprawie. Przykład był zaraźliwy i doszło do tego, że
nawet Bruno zaczął z rzadka jadać czosnek. Od czasu do czasu skubnął jeden ząbek. Cris znosił to długo i cierpliwie,
mimo że nadal nigdy czosnku nie tknął.